Antykwariat Morisaki

"Antykwariat Morisaki stał na uboczu ruchliwego zakątka dzielnicy pełnej księgarń. Był mały, wiekowy i doprawdy trudno powiedzieć, by przyciągał wzrok. Nie zaglądało do niego wielu klientów. Oferowano tam dość wąski wybór książek, dlatego nic dziwnego, że niezainteresowani nie zwracali nań zbytniej uwagi.

A jednak byli ludzie, którzy kochali to miejsce."

Moje dni w antykwariacie Morisaki

Debiutancka powieść Satoshi Yagisawy, niewielka książeczka na jeden wieczór.

Mnie skusił tytuł, niosący obietnicę spędzenia czasu z książką o książkach. W tej prostej, wręcz minimalistycznej opowieści o stojącej na życiowym zakręcie Takako znalazłam to, na co liczyłam, a także coś więcej...

"Pojechałem w świat z głową pełną ideałów, a koniec końców skończyłem w zakątku, który znałem od podszewki jeszcze za dzieciaka. Śmiechu warte, nie? Wiele czasu mi zajęło, żeby tu wrócić, i wtedy wreszcie zrozumiałem. To nie kwestia miejsca, tylko nas samych. Nieważne, gdzie nas akurat życie poniosło ani z kim je dzielimy, jeśli tylko pozostaniemy szczerzy wobec samych siebie, nasze miejsce na ziemi jest właśnie tam”.

Satoshi Yagisawa: Moje dni w antykwariacie Morisaki. Wydawnictwo Kwiaty Orientu, Skarżysko-Kamienna [2022], s. 171 (cytat 1) i 65 (cytat 2); przekład z japońskiego Dariusza Latosia


Komentarze