Podaruj mi trochę słońca!
Dzisiaj słońce wstydliwie skryło się za chmurami i chyba wcale nie ma w planach sprawdzenia, co u nas słychać.
Przyniosłam więc do domu jego namiastkę - pięć słońc.
Gdy słońce znika za horyzontem stoję z kubkiem kawy w ręce i tylko patrzę, po prostu. Jest w tym codziennym spektaklu natury magia, która nigdy mnie nie nudzi. Dlatego zdjęć zachodzącego słońca będzie tutaj coraz więcej. Drobne przyjemności; zapach świeżo zmielonej kawy, poranny spacer, pogaduszki przy herbacie, dobry film, blask świecy, zapalonej o zmroku także w środku upalnego lata, książka i muzyka (nie tylko) nocą.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz