![]() |
Okładka |
Lirael napisała recenzję, w której wcale nie zachęca do przeczytania tej książki, ale wspomina o diamencikach... Sięgnęłam zatem, by odszukać te diamenciki, oto kolejny z nich:
"Ponieważ nowe książki nie
powstają w takim tempie, w jakim czytam, biorę jedna z już przeczytanych,
mojego ulubionego autora, Thomasa Bernharda – Beton.
Beton traktuje o
Rudolfie, nieudanym pisarzu, który na początku powieści zabiera się do eseju o
Feliksie Mendelssohnie – tym od marszu weselnego.
Książka o Mendelssohnie
to praca naukowa, którą Rudolf przygotowuje od dziesięciu lat.
Rudolf z Betonu już
wcześniej próbował ją pisać.
Do tej pory mu się nie
udało, teraz ma się udać.
Punkt czwarta rano
dwudziestego siódmego stycznia ma zacząć pisać, tak postanowił.
Dwudziestego szóstego
wieczorem robi obchód domu, wietrzy, wszystko przygotowuje do pisania.
Wyjmuje materiały o
Mendelssohnie zbierane przez dziesięć lat, stos notatek zrobionych przez
wszystkie te lata.
Wyprawia w drogę siostrę,
która normalnie zajmuje się domem.
„Musimy być sami i
opuszczeni przez wszystkich, jeśli mamy się zabrać do pracy intelektualnej!”
![]() |
Okładka |
Rudolf postanowił, że
zacznie o czwartej, tak ma być, o czwartej, ale tak oczywiście nie będzie.
Gdyby Rudolf zaczął o
czwartej rano, tak jak postanowił, nie powstałby Beton.
Rudolf nie zacznie.
Rudolf nie jest z tych,
co zaczynają, brakuje mu zdolności zaczynania, tego talentu, który miał Thomas
Bernhard.
Rudolfowi brakuje
śmiałości, aby zacząć swoją książkę.
„Śmiałość, po prostu”,
pisze Thomas Bernhard,
„... żeby nagle, w jednej
chwili, bez żadnej litości, opróżnić swoją głowę i w ten sposób rzucić
przemyślenia na papier”.
Dokładnie tak, jak
wyraził to Thomas Bernhard, chciałbym opróżnić swoją głowę, wszystkie zebrane w
niej wrażenia, wszystko, co leży w mroku podświadomości, wszystkie kryjące się
tam tajemnice i niebezpieczeństwa.
Wyrzucić to z głowy i
przenieść na twardy dysk.”
Bodil Malmsten: "Ostatnia książka z Finistère". Wydawnictwo Literackie, Kraków 2011, s. 126-128, tłum. Jan Rost
Komentarze
Prześlij komentarz