![]() |
Okładka |
Oto drugi fragment z książki, po którą sięgnęłam po przeczytaniu recenzji Lirael:
„Innym wielkim pisarzem, którego
nie chcę naśladować, jest Malcolm Lowry.
Malcolm Lowry napisał Pod wulkanem
i potem już nic porównywalnego. Nic porównywalnego,
podobnego, Pod wulkanem, a potem nic wartego uwagi.
Pisał wciąż na nowo, ale mimo że
pisał, były to tylko słowa, zdania, akapity i rozdziały, żadna literatura.
Malcolm Lowry wiedział o pisaniu
najgorsze rzeczy, tak jak ja – jeśli my z Malcolmem Lowrym nie wiemy czegoś o
niszczeniu, zabazgrywaniu na śmierć, psuciu i masakrowaniu pierwotnego
tekstu, który był całkiem dobry, to nie
warto tego wiedzieć.
Tego nie warto wiedzieć, to
piekło, to coś monstrualnego.
Czytałam artykuł o pisarskim piekle Malcolma Lowry’ego. O tym,
jak zmieniał i przepisywał wszystko na nowo, aż powody tego, że napisał, co
napisał, stawały się równie niepojęte, co sam okaleczony tekst.
Malcolm Lowry nie potrafił napisać
Pod wulkanem, jednak napisał, tę książkę skończył, nawet jeśli – jak wieść
niesie – z pomocą żony Margerie, którą potem podejrzewano, że go zamordowała.
Żeby nie musiał sam.
Choć próbował, jak się dało, za
pomocą alkoholu i pisania.
W artykule o pisarskim piekle
Malcolma Lowry’ego i o teorii, że zamordowała go żona, jest przykład tego, jak
Lowry niszczy zdanie.
Nie czytałam niczego
straszniejszego, bo pokazuje, jak człowiek jest bezradny wobec samego siebie.
I że nikt nie jest tak biegły w
niszczeniu czegokolwiek, jak ten, co to stworzył.
W pierwszej wersji zdania Malcolm
Lowry pisze:
„A
woman seemingly out of the blue... with beautiful legs, eyed him, swaying her
hips with aimless lust.”
Potem skreśla to zdanie i pisze:
„A
heavily painted young woman, evidently a premature noctambulist, wearing
clothes & shoes so new they seemed just to have been stolen, eyased him,
half humming.”
Po czym skreśla także I to I pisze
na nowo.
W artykule nie cytuja już następnej
wersji, cytują natomiast to, co Malcolm Lowry zanotował najmniejszymi literami
na marginesie rękopisu ze zniszczonym zdaniem, wyraz swojej rozpaczy:
„To
the patron saint of lost causes SOS, help me to think through this
impossibility”."
Bodil Malmsten: "Ostatnia książka z Finistère". Wydawnictwo Literackie, Kraków 2011, s. 121-122, tłum. Jan Rost
Komentarze
Prześlij komentarz