![]() |
Okładka |
"... Sumi jest sierotą z południa. Jej rodziców
zabito za pisanie sztuk krytykujących Komunistyczną Partię Chin. Talent
literacki miała we krwi. Marzyła o tym, aby pewnego dnia zostać najlepszą
pisarką lub aktorką kraju. Miała zaledwie trzynaście lat, lecz zdawała się
rozkwitać na moich oczach. Wszyscy, zwłaszcza strażnicy i kucharze ze stołówki,
otwarcie podziwiali jej rosnące piękno. Chodziła jak dama, z uniesioną głową,
nawet w obliczu sprośnych obelg i uwag..
Przeczytała dwa razy wszystkie książki, które były w
bibliotece, i zamierzała przeczytać je po raz trzeci. Jej ulubionym dziełem był
sfatygowany egzemplarz „Dawida Copperfielda” Charlesa Dickensa, który znalazła
ukryty pod stosem chłamu. Sumi czciła Dickensa. Cytowała dialogi i smutne
fragmenty, a biedny mały Dawid wzruszał ją do łez."
Ja bym postawił raczej na "Wielkie nadzieje" ale "Dawid Copperfield" też może być :-)
OdpowiedzUsuńZ pewnością. :-) Chyba każda książka Dickensa wniosłaby do jej życia radość i nadzieję.
UsuńSumi kształtowała rewolucja kulturalna, a "Dawid Copperfield" pozwolił jej myśleć o sobie, o swojej przyszłości...
OdpowiedzUsuńTo jedna z lepszych książek o problemach Chin :-)
Tak, to prawda. Dla mnie też jest jedną z lepszych, jakie przeczytałam. :-)
Usuń