...nic tak nie brata życia ze śmiercią jak muzyka


 Wieczorami trochę czytam, trochę słucham muzyki. Nie, telewizji prawie nie oglądam. Psy nie lubią. Włączę, to jeżą się, warczą. I muszę wyłączyć. Gdybym może grał. Według mnie nic tak nie brata życia ze śmiercią jak muzyka. Niech pan mi wierzy, całe życie grałem, wiem. Tak, mam nawet trzy saksofony, przywiozłem sobie. Sopranowy, altowy i tenorowy. Na wszystkich trzech grałem. 


Wiesław Myśliwski: Traktat o łuskaniu fasoli. Wydawnictwo Znak, Kraków 2006, s. 85

Komentarze