Gdy wiosna zaświta,
jest w ogrodzie raz ciemniej, raz jaśniej.
Wciąż coś zakwita, przekwita.
Wczoraj kwitło moje serce. Dziś jaśmin.
Maria Pawlikowska-Jasnorzewska: "Ogród". W zbiorku "Pocałunki". Ad Oculos 2007
![]() |
Claude Monet - Springtime (1872) Obraz znany jest też pod tytułem: A Woman Reading |
Cudo, po prostu cudo! Mam nadzieję, że mi się przyśni ten jaśmin. :)
OdpowiedzUsuń:-) Pomyślałam, że zaczaruję wiosnę, tę "prawdziwą", nie tylko tę kalendarzową... Może śnieg szybciej stopnieje? :-)
UsuńTo trzymam kciuki, żeby czary zadziałały. :) Dziś na porannym psim spacerze zauważyłam dziwne zjawisko: mimo siarczystego mrozu było słychać brzmiący całkiem wiosennie śpiew ptaków, więc poetycka magia jest skuteczna. :)
UsuńJa też trzymam. :-) Na razie efekty są połowiczne: jest słonecznie (jak wiosną), ale mroźno (jak w zimie). No i śnieg wciąż się broni. Ale mam nadzieję, że to poetyckie zaklinanie wiosny niedługo przyniesie upragniony skutek. :-)
UsuńU nas dziś identycznie! :) Zaklinajmy więc dalej. :)
UsuńZaklinajmy! :-)
UsuńGdzie ta piękna wiosna??
OdpowiedzUsuńDobrze, że można ją zobaczyć na tym obrazie Moneta i w wierszu Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej wyobrazić ją sobie w innej wersji, bo za oknem zima w pełni.
Ta zieleń, kwiaty, zapach jaśminu....
Wiosno... przybywaj!
No właśnie, gdzie ta wiosna! Oby przyszła jak najszybciej! Mam cichą nadzieję, że to zaklinanie wiosny słowem i obrazem okaże się skuteczne. :-)
UsuńTak, tak. Może dzięki Tobie zawita jeżeli nie szybciej, to piękniej :-))
UsuńOby się udało! :-))
Usuń