30 czerwca 2025

Muzeum Adama Mickiewicza w Śmiełowie

 Wczoraj był Ogródek Zosi, dzisiaj samo Muzeum Adama Mickiewicza w Śmiełowie, mieszczące się w klasycystycznym pałacu zbudowanym pod koniec XVIII wieku.


Historia tego miejsca była dość burzliwa, więc tylko w największym skrócie: budynek powstał według projektu Stanisława Zawadzkiego na ciekawym planie podkowy, co dało możliwość m.in. współczesnej adaptacji fragmentu na arkadową galerię.

Zlokalizowany jest w centrum Szwajcarii Żerkowsko-Czeszeńskiej (nazwa okolicy nie bez powodu nawiązuje do Szwajcarii, bowiem malownicza okolica zachęca, żeby tylko usiąść i patrzeć na tonące w zieleni (przynajmniej wtedy, gdy ta zieleń nie zmienia barw na jesienne, ani nie znika pod śniegiem) wzniesienia, pagórki i równiny).
Od końca XVIII wieku własność Andrzeja Gorzeńskiego herbu Nałęcz. W czasie powstania listopadowego było tu miejsce przerzutu ochotników do Królestwa, to właśnie wtedy Adam Mickiewicz zatrzymał się tu w swojej tajnej misji (jako Adam Mühl). I to wtedy w życiu Adama pojawiła się Konstancja Łubieńska.
🙂
Pod koniec XIX wieku podupadające włości kupił Franciszek Chełkowski i to jego rodzina postawiła na powiązania Adama Mickiewicza z pałacykiem.
Od 1970 roku mieści się tu oddział Muzeum Narodowe w Poznaniu, a w pałacyku wyeksponowane zostały pamiątki nie tylko po wieszczu, ale i innych gościach siedziby, m.in. Juliuszu Słowackim, Cyprianie Kamilu Norwidzie i innych.
Miło jest spacerować po kolejnych pokojach sporego pałacyku, w którym każdemu kolejnemu wnętrzu nadano inny charakter...
Problem pojawił się w domu, gdy próbowałam ogarnąć zdjęcia, żeby wybrać kilka (!) do tego wpisu.
Okazało się to zadaniem karkołomnym, bo jak tu wyselekcjonować kilka ujęć spośród prawie 300? [a i tak park przy pałacyku oddzieliłam i pojawi się w osobnym poście]
Tak więc tu tylko zachęta do wakacyjnej wycieczki do Śmiełowa...























29 czerwca 2025

Ogródek Zosi przy Muzeum Adama Mickiewicza w Śmiełowie

 Śmiełów


Celem było Muzeum Adama Mickiewicza - jedyne takie w Polsce.
Ale o nim napiszę jutro, bo moje serce skradł Ogródek Zosi, do którego podchodziłam dwa razy, raz przy pełnym zachmurzeniu, a potem jeszcze raz na krótko, kiedy to odbyło się coś w rodzaju polowania na słońce, wyglądające co chwilę i na chwilę zza rozerwanych chmur. 🙂
Podróżny stanął w jednym z okien — nowe dziwo:
W sadzie, na brzegu niegdyś zarosłym pokrzywą,
Był maleńki ogródek ścieżkami porznięty,
Pełen bukietów trawy angielskiej i mięty.
Drewniany, drobny, w cyfrę powiązany płotek
Połyskał się wstążkami jaskrawych stokrotek;
Grządki, widać, że były świeżo polewane,
Tuż stało wody pełne naczynie blaszane,
Ale nigdzie nie widać było ogrodniczki;





















25 czerwca 2025

Adam Wajrak

  Jeśli chcecie posłuchać ciekawej opowieści cudownego gawędziarza, to koniecznie wypatrujcie spotkań z Adamem Wajrakiem.



Pan Adam - to już nie tylko "Pan od wilków", o nie. Oczywiście, pojawiły się i wilki w opowieści Pana Adama, ale przede wszystkim była to pięknie ilustrowana relacja w wyprawy na Grenlandię, bo przecież tematem spotkania była ostatnia książka Bohatera wieczoru - "Na Północ. Jak pokochałem Arktykę".
Ujęło mnie bardzo to, że Pan Adam się nie "spieszył", spokojnie snuł swoją opowieść, z takim samym spokojem obszernie odpowiadał na pytania publiczności, równie poważnie traktując pytania dorosłych i dzieci, po czym najspokojniej celebrował podpisywanie książek każdemu z bardzo długiej kolejki czytelników.
Czas biegł jakby obok i sama nie wiem, gdzie podziały się te dwie godziny.
Adam Wajrak - bardzo dziękuję za ten wieczór!






23 czerwca 2025

Scena Literacka: Głosy Kobiet, czyli Michał Nogaś rozmawia z Joanną Bator

 Joanna Bator w Poznaniu!

Ta wiadomość sprawiła, że zablokowałam sobie poniedziałkowe późne popołudnie, bo przecież nie mogło mnie nie być w Klubie Festiwalowym Festiwalu Malta 2025.
To tam w ramach Sceny Literackiej: Głosy Kobiet Michał Nogaś będzie rozmawiać z czterema niezwykłymi Paniami.


Dzisiaj, w poniedziałek, głos należał do Pani Joanny Bator.
I powiem tak, nie zamieniłabym tych dwóch godzin na żadną inną aktywność.
Pani Joanna jest otwartą Osobą, nie unikającą wątków i pytań, na które odpowiadała obszernie i ciekawie. Tematy krzyżowały się, płynnie przechodziły od kwestii ważnych i poważnych do spraw codziennych, by potem ponownie wrócić do tych najważniejszych. Słuchając rozmowy, czułam kiełkującą we mnie przemożną chęć na powtórkę lektury książek Pani Joanny, myślę, że teraz, gdy mam w pamięci dzisiejsze spotkanie - będę czytać nieco inaczej, głębiej i z szerszą perspektywą.
I myślę, że zacznę "od końca", od ostatniej książki Pani Joanny, "W moje strony", za którą osobno bardzo dziękuję
Pani Joanno, Panie Michale - to było niezwykłe spotkanie.