Wczoraj był Ogródek Zosi, dzisiaj samo Muzeum Adama Mickiewicza w Śmiełowie, mieszczące się w klasycystycznym pałacu zbudowanym pod koniec XVIII wieku.
Zlokalizowany jest w centrum Szwajcarii Żerkowsko-Czeszeńskiej (nazwa okolicy nie bez powodu nawiązuje do Szwajcarii, bowiem malownicza okolica zachęca, żeby tylko usiąść i patrzeć na tonące w zieleni (przynajmniej wtedy, gdy ta zieleń nie zmienia barw na jesienne, ani nie znika pod śniegiem) wzniesienia, pagórki i równiny).
Od końca XVIII wieku własność Andrzeja Gorzeńskiego herbu Nałęcz. W czasie powstania listopadowego było tu miejsce przerzutu ochotników do Królestwa, to właśnie wtedy Adam Mickiewicz zatrzymał się tu w swojej tajnej misji (jako Adam Mühl). I to wtedy w życiu Adama pojawiła się Konstancja Łubieńska.

Pod koniec XIX wieku podupadające włości kupił Franciszek Chełkowski i to jego rodzina postawiła na powiązania Adama Mickiewicza z pałacykiem.
Od 1970 roku mieści się tu oddział Muzeum Narodowe w Poznaniu, a w pałacyku wyeksponowane zostały pamiątki nie tylko po wieszczu, ale i innych gościach siedziby, m.in. Juliuszu Słowackim, Cyprianie Kamilu Norwidzie i innych.
Miło jest spacerować po kolejnych pokojach sporego pałacyku, w którym każdemu kolejnemu wnętrzu nadano inny charakter...
Problem pojawił się w domu, gdy próbowałam ogarnąć zdjęcia, żeby wybrać kilka (!) do tego wpisu.
Okazało się to zadaniem karkołomnym, bo jak tu wyselekcjonować kilka ujęć spośród prawie 300? [a i tak park przy pałacyku oddzieliłam i pojawi się w osobnym poście]
Komentarze
Prześlij komentarz