Dzisiaj kilka słów o muzyce, a raczej o Zjawisku - Osobie, która pisze piękny rozdział w historii muzyki XXI wieku.
Billie Eilish
![]() |
Billie Eilish. Autor zdjęcia: Raph_PH |
Młoda dziewczyna z ogromną charyzmą, talentem, kreatywnością.
A do tego ogromnie pracowita.
W wieku 23 lat osiągnęła już niemal wszystko, co można na muzycznej scenie, a jednak nie zwalnia tempa.
Niedawno pojawiła się, po raz pierwszy, na dwóch koncertach w Polsce, w Krakowie.
Nie byłam, o biletach można było tylko pomarzyć, więc z tym większym zainteresowaniem przeglądam zdjęcia, filmiki, wspomnienia szczęśliwców, którzy pojawili się w Tauron Arenie.
A ich emocje nie opadają..., dokładnie tak określiła ten stan Kinga Krasuska, dziennikarka muzyczna w Radiu Nowy Świat, przy publikacji swojej rolki na Instagramie:
"Emocje po pierwszej wizycie Billie Eilish w Polsce wciąż nie opadają. W związku z tym dzielimy się fragmentem piątkowej audycji Sejsmograf. Całość dostępna jest na naszej stronie internetowej: www.nowyswiat.online w zakładce "Podcasty"..
Za udostępnienie zdjęć i filmów dziękujemy Elwirze Blicharz, Pauli oraz Natalii Paździoch. "
Gdy na nią (rolkę) patrzę - KLIKNIJ TUTAJ, ŻEBY JĄ ZOBACZYĆ, rozumiem jeszcze lepiej, czemu po takim koncercie - wydarzeniu trudno wrócić do szarej codzienności.
Spójrzcie także na pierwszy pokoncertowy post Kingi:
![]() |
Kinga Krasuska po koncercie Billie Eilish, Instagram |
Zanim poświęcę czas na komentarz sprawdzam, czy zostanie opublikowany
OdpowiedzUsuńJest, ok. A zatem nie znam tej wokalistki. W ogóle mało znam się na muzyce współczesnej, jakoś zasklepiłam się w starocie, ale wyszukałam w internecie - posłuchałam i brzmi to całkiem przyjemnie, przynajmniej ten jeden utwór jaki udało mi się znaleźć. Słowa są nieco upiorne, ale coś nie dziwię się młodemu pokoleniu, życie w takim świecie nie jest łatwe, a oni jakoś muszą sobie z tym radzić. Cieszę się, że wracasz do pisania i realizujesz swoje pasje muzyczne i nie tylko. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję, Gosiu!
UsuńZapewne wpadła Ci w ucho kiedyś piosenka do ostatniego Bonda..., nagrywając ją, Billie miała 18 lat i jest najmłodszą wykonawczynią (i współautorką) piosenki do filmu ze słynnym 007. Generalnie - muzyka współczesna jest bardzo obszerna i łatwo dostępna dzięki Internetowi, trudno nad tym zapanować, więc nie dziwię się, że na tę dziewczynę nie trafiłaś wcześniej. Ale, moim zdaniem, warto dać jej szansę.
Pozdrawiam Cię serdecznie, Gosiu.
Na mnie też zrobiła wrażenie, w 2023 roku przesłuchałem uważnie oba (ówcześnie) albumy, żeby wiedzieć co w młodzieżowej trawie piszczy, bo mam nastoletnią córkę (która co prawda sama słucha raczej Lady Panku, Nirvany i Iron Maiden, ale Eilish to dobry barometr młodzieżowych emocji). No i to nie jest może w 100% moja stylistyka, to doceniam kreatywność muzyczną obojga rodzeństwa (nie zapominajmy o Finneasie) i przede wszystkim ciężar tekstów Billie. Dziewczyna pisze o naprawdę niełatwych sprawach i trudnych emocjach, i na tyle świetnie jej to wychodzi, że nie dziwi fakt, że wyrasta na głos pokolenia. Wieczorem przesłucham najnowszy krążek "Hit Me Hard and Soft", choć na razie utonąłem w nowej płycie Little Simz "Lotus" (polecam, choć to trochę co innego bo pogranicze rapu i r'n'b, ale dziewczyna jest po prostu wspaniała - nie myślałem, że na stare lata będę słuchał wykonawców o pokolenie młodszych, w dodatku z tej akurat sceny).
OdpowiedzUsuńWiesz, mogłabym się spokojnie podpisać pod tym, co napisałeś. Billie ma porządnie poukładane w głowie i wciąż od nowa jej się chce. Tak, nie zapominajmy o bracie, z którym zaczynała na scenie, a chociaż teraz czasami się rozchodzą, próbując własnych projektów, to to, że się rozwijają i poszukują, jest tylko z korzyścią dla nich i dla słuchaczy.
UsuńBardzo Ci dziękuję za polecenie Little Simz - nie znam, ale chętnie poznam. To Kinga Krasuska swoimi audycjami w Radiu Nowy Świat wydobyła mnie z mojej bezpiecznej strefy komfortu i otworzyła na muzykę inną, niż ta słuchana wcześniej. I teraz, wciąż pozostając wierna tamtej, z przyjemnością słucham różnych gatunków. I ja nie myślałam, że mnie to na starość spotka i jest to najlepsze, co mogło mi (i Tobie także, moim zdaniem) się przytrafić.
Pozdrawiam Cię serdecznie, Michale.
Mnie na wiele nowych klimatów otworzył profil Winylownia na FB (https://www.facebook.com/sklep.winylownia) - niby sklep, ale gość pisuje tam świetne, bezpośrednie recenzje bardzo różnych dzieł, od dziad-rocka przez, pop, soundtracki po metal i rap. Ma bardzo lekkie pióro, w efekcie przesłuchuję większość jego wyborów i z niektórymi bardzo do mnie przemówił - Little Simz właśnie, "The Auditorium" Commona i Pete'a Rocka, albo Kamasi Washington - gigant współczesnego jazzu, czy Makaya McCraven (wspaniały album "In These Times"). Sporo też podsunął mi algorytm Youtube'a (który zresztą służy mi tylko do słuchania muzyki w pracy). Jak w młodości miałem dość ograniczony gust, tak teraz ciągle mi mało nowych, świeżych brzmień. A tą nową Eilish przesłuchałem pobieżnie w pracy i już czuję, że bardziej mi podchodzi niż poprzedniczka. Pozdrowionka!
UsuńO, widzisz. Winylownię znam i jako "przywrócona winylom" korzystam z ich oferty, ale nie pomyślałam o takim skorzystaniu z ich postów na FB. Dzięki, Michale, zastosuję. :)
UsuńA zacznę chyba od Twoich podpowiedzi, bo nie znam tych muzyków ani tych albumów (jeszcze nie znam).
Mamy zatem podobnie z tym słuchaniem kiedyś i teraz. Wiesz, ja jestem z pokolenia, które pamięta, jak trudne było dotarcie do nagrań zza żelaznej kurtyny, więc ten dzisiejszy świat muzycznych nowości (i nie tylko),, dostępny już nawet nie na wyciągnięcie ręki, ale wręcz małego palca, wciąż mnie oszałamia swoją ofertą, w której dość łatwo można się zgubić.
Pozdrowionka!