Któż się dzisiaj pasjonuje poezją - poza poetami i ich żonami?

   Jest jeszcze strefa ciszy, strefa milczenia. Poezja mówi, ale zawsze, czy prawie zawsze, mówi znad granicy milczenia. W przeciwieństwie do tych oratorów, którym trzeba wskazywać zegar, żeby wreszcie umilkli, poezja na ogół takich przestróg nie potrzebuje, milczenie pracuje w niej, kryje się tuż pod powierzchnią.
   Czy jednak możemy tyle nadziei pokładać w poezji? Któż się dzisiaj pasjonuje poezją - poza poetami i ich żonami? Powoli zanika postać krytyka literackiego, specjalisty od poezji, miłośnika poezji. Wielkie dzienniki na ogół ją ignorują, telewizja nie interesuje się nią....


Adam Zagajewski - Substancja nieuporządkowana. Esej O zdziwieniu. Wydawnictwo Znak, Kraków 2019, s. 86

Komentarze

  1. Przyznaję, nie czytam współczesnej poezji.
    Zaglądam do niej tylko wtedy, gdy usłyszę, że zawiera jakieś powiedzenia, godne cytatów. Znam jednak ludzi, którzy ją czytają, więc chyba nie jest tak źle.
    Serdecznie Cię pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja czasami czytam, ale - w przeciwieństwie do prozy - muszę być w odpowiednim nastroju. :) I też znam osoby, które czytają wiersze, chociaż nie wiem, czy mogłabym je nazwać pasjonatami, ale myślę, że masz rację - nie jest tak źle chyba. :)
      Pozdrawiam Cię serdecznie. :)

      Usuń

Prześlij komentarz