Dziś jest to sen o utraconym raju...

 - Kiedy stąd wyjdę, pojadę do Włoch. Do Fiesole. Mam tam cichy, stary dom z ogrodem. Zatrzymam się w nim na pewien czas. Będzie jeszcze chłodno. Zgaszone, wesołe słońce. W południe jaszczurki wylegujące się na nagrzanych ścianach. Wieczorem dzwony z Florencji. W nocy księżyc i gwiazdy za cyprysami. W domu są książki i duży kamienny kominek z drewnianymi ławami. Można na nich siedzieć przy ogniu. Żelazne kozły pod drzewo tak są zrobione, że na ich podpórkach można postawić szklanki. W ten sposób ogrzewa się czerwone wino. Pusto, tylko para staruszków doglądająca gospodarstwa.

Popatrzyła na Ravica.

- To piękne - powiedział. - Cicho, ogień, książki, spokój. Dawniej nazywano to życiem drobnomieszczańskim. Dziś jest to sen o utraconym raju.


Erich Maria Remarque - Łuk Triumfalny. Dom Wydawniczy Rebis, Poznań 2001, s. 138; przekład Wandy Melcer

Komentarze