Danuta Szaflarska (2016). Fot. PAP |
Czy o czymś Pani myśli dziś zupełnie inaczej niż wtedy, gdy była Pani młoda?
Proszę pani – wojna zmieniła wszystko. Zaczęłam inaczej widzieć życie. Ja bardzo dużo czytałam, od dziecka, po prostu bez czytania nie mogłam żyć. I po wojnie wzięłam do ręki jedną z tych moich ulubionych książek, żeby sobie coś przypomnieć – „Colas Breugnon” Rollanda – i rzuciłam, bo już była dla mnie zupełnie nieciekawa. Okazało się, że to mnie w ogóle nie interesuje! Wojna była wstrząsem.
Wszystko przewartościowała.
Wszystko! Ja pani mówię o książkach, ale zmieniło się wszystko. Sens życia. Doceniłam jego wartość. [...]
Fragment wywiadu udzielonego przez Danutę Szaflarską Justynie Dąbrowskiej i opublikowanego w Tygodniku Powszechnym 2 kwietnia 2012. Dostęp: 6 lutego 2017
Komentarze
Prześlij komentarz