![]() |
Te wodospady liści... |
zostawiasz list pod wycieraczką.
I nawet ciemność pachnie tobą,
a schody niosą mnie aż do nieba.
Wybiegam z listem pod kasztany
i wszystko płonie, wszystko płonie.
Spadają liście rozpalone
i zaglądają mi przez ramię.
Te wodospady liści,
te listopady łez.
Czy wszystko musi gasnąć?
Czy bardzo tego chcesz?
A w twoim liście także jesień
i czułe słowa opadają.
Już słowo kocham nam pożółkło,
a słowem zawsze wiatr się bawi.
A mimo wszystko jest spokojnie,
bo świat mój miękki i zamszowy.
Na oślep mogę gnać przed siebie,
o babie lato rozbić głowę.
Tekst "Listopady liści": Jacek Cygan
Muzykę napisał Jerzy Filar; a najbardziej znane jest wykonanie Maryli Rodowicz
Kap, kap, kap...
OdpowiedzUsuńU mnie za oknem pada,
Kap, kap, kap...
Taki jest urok listopada :-)
Świetne! Widzę, że nie tylko wiatr słowem się bawi. :-) Bardzo Ci dziękuję!
Usuń