21 kwietnia 2021

To mój stały rytuał poprzedzający lekturę...


 Czasem, zanim zacznę czytać jakąś książkę, zwłaszcza nową, lubię ją po prostu potrzymać w dłoniach. Henry mawiał, że ogrzewam książki tak, jak Anglicy ogrzewają imbryki do herbaty. Owszem. To mój stały rytuał poprzedzający lekturę: potrzebuję dotknąć okładki, pogłaskać stronice. Zapoznać się z nimi. Powoli, bardzo powoli.

Marian Izaguirre - Tamte cudowne lata. Prószyński i S-ka, Warszawa 2014, s.141; przekład Barbary Jaroszuk