![]() |
Okładka |
"W zimowe wieczory, po kolacji i po odrobieniu lekcji, wszyscy siadali
wokół stołu, na którym stała wysoka naftowa lampa i ojciec czytał na
głos Trylogię Sienkiewicza albo Orzeszkową, albo Rodziewiczównę. Dzieci
słuchały, starsi chłopcy coś tam majstrowali (Stefan sam skonstruował
radio kryształkowe), a matka, słuchając, łatała odzież, cerowała
pończochy lub robiła na drutach szale, czapki, swetry i ciepłe
skarpetki. Dziewczynki też wprawiały się w robótkach.
"
Małgorzata Musierowicz: "Tym razem serio /opowieści prawdziwe/". Akapit Press, Łódź 1995, 91 s.
Aż robi się ciepło na sercu na myśl o takiej scenie.
OdpowiedzUsuńPrawda? Dlatego dałam ten fragment, mimo że taki króciutki.
UsuńUwielbiam Małgorzatę Musierowicz, jej książki są jedyne w swoim rodzaju. A fragment faktycznie wyjątkowy.
OdpowiedzUsuńTak, takie perełki przekonują, że fragment wcale nie musi być długi, żeby wyrazić w nim to, co najważniejsze.
Usuń