![]() |
Okładka |
Jak tata kazał, wszystko powtórzyłem pętakom, nic nie zrozumieli, ale jasne, że kota od razu nazwali Hamletem."
Halina Rozwadowska: "Elektryczne gitary". Nasza Księgarnia, Warszawa 1970, 203 s.
Gdy słońce znika za horyzontem stoję z kubkiem kawy w ręce i tylko patrzę, po prostu. Jest w tym codziennym spektaklu natury magia, która nigdy mnie nie nudzi. Dlatego zdjęć zachodzącego słońca będzie tutaj coraz więcej. Drobne przyjemności; zapach świeżo zmielonej kawy, poranny spacer, pogaduszki przy herbacie, dobry film, blask świecy, zapalonej o zmroku także w środku upalnego lata, książka i muzyka (nie tylko) nocą.
![]() |
Okładka |
Cytat tak mnie zachwycił, że przed chwilą nabyłam książkę w wiadomym serwisie! :) Zapowiada się rewelacyjnie.
OdpowiedzUsuńCieszę się. :-) To jedna z tych książek, które czytałam wiele lat temu, a do dzisiaj dobrze pamiętam i czasami wracam. Ciekawa jestem, czy ta młodzieżowa lektura przypadnie Ci do gustu.
UsuńInny jej fragment zamieściłam tu: http://omuzyceslowemiobrazem.blogspot.com/2012/06/halina-rozwadowska-elektryczne-gitary.html :-)
Upewnił mnie, że podjęłam jedynie słuszną decyzję. :)
OdpowiedzUsuń:-)
UsuńMoim zdaniem bardzo fajnie opisany problem. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem bardzo fajnie opisany problem. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńŚwietnie napisany artykuł. Jak dla mnie bomba.
OdpowiedzUsuń