Maria Dąbrowska: "Noce i dnie"



Maria Dąbrowska jest pochowana
 na Starych Powązkach
Henryk Sienkiewicz
Dzisiaj dwoje wielkich klasyków literatury polskiej, Maria Dąbrowska i Henryk Sienkiewicz
I dwa utwory, jedna bardzo znana saga, "Noce i dnie" i jedno chyba niezbyt dobrze pamiętane króciutkie opowiadanie, "Legenda żeglarska".

My dzisiaj pewnie o nim nie pamiętamy, ale jakie wywarło wrażenie na bohaterach "Nocy i dni":


"W salonie tymczasem omawiano z żywością występy Modrzejewskiej w Ameryce i utwory znakomitego Litwosa, którego nazwisko - Henryk Sienkiewicz - zostało świeżo ujawnione i było na wszystkich ustach. Wróżono młodemu pisarzowi wielką przyszłość, a pani Michalina odczytała ostatni jego utwór, zaczynający się od słów: 

Był okręt, który zwał się Purpura… 

I wszyscy wnet pojęli, że ten okręt oznaczał Polskę, a była tam następnie mowa o nieładzie, co wkradł się do załogi, o burzy i o napadzie korsarzy, i o tym, jak okręt zaczął tonąć. Jednym słowem, jasnym było już dla każdego, że jest to przypowieść patriotyczna, i goście poczuli się wzruszeni. 
- Wszyscy na dno! Do pomp! - wołała spiżowym niemal głosem pani Michalina, gdyż takim nakazem kończyła się czytana alegoria. 

Słuchano w zadumie i goście przyklasnęli zawartej w utworze myśli, zgodzono się bez sporu, że teraz, kiedy wszelka broń została narodowi z rąk wytrącona, pozostaje praca u podstaw, wszyscy u swoich warsztatów, czyniąc co można, by się nie dać i przetrwać. I każdy czuł się właśnie tym stojącym przy pompie i na dnie, i uprzytomniając sobie grozę położenia doświadczano niemal radości, że oto nadeszła epoka, w której najzwyklejszy śmiertelnik miał w sobie dosyć siły i umiejętności, by co dnia wypełniać wysokie, narodowe posłannictwo ratowania ojczyzny. Wtem zapragniono dać wyraz innym, bardziej walecznym uczuciom, zaświadczyć, że piersi obecnych noszą w sobie i gotowość do buntu. Ktoś uderzył w klawisze, a goście wnet podjęli znaną gniewną melodię i stojąc, przechadzając się lub otaczając fortepian śpiewali: 

Zemsta, zemsta na wroga
z Bogiem, a choćby mimo Boga...

Zerkano przy tym na okna, a pani Michalina zapuszczała od niechcenia rolety. " *


* Maria Dąbrowska: "Noce i dnie". Czytelnik, Warszawa 1979, tom 1, s. 100-101.

Okładka "Nocy i dni" ze strony Lubimy czytać, a tomu  XIII "Pism" Henryka Sienkiewicza, zawierającego "Legendę żeglarską", ze strony Openlibrary

Komentarze

  1. Mimo, że za sprawą "Marcina Kozery" i "Na wsi wesele" z lat szkolnych wyniosłem raczej traumatyczne doznania związane z pisarstwem Dąbrowskiej, w przeciwieństwie do Sienkiewicza ale z czasem akcje Sienkiewicza spadły (zrozumiałem, dlaczego Gombrowicz nazywał go "pierwszorzędnym drugorzędnym pisarzem) a Dąbrowskiej wzrosły choć pozostaje tak na prawdę "pisarką jednej powieści" ale za to jakiej ... .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, trudno sobie wyobrazić, że mogłoby nie być "Nocy i dni", prawda?

      Usuń

Prześlij komentarz