Zjawisko...

Gdy się otworzy dolne drzwiczki pieca, na podłogę pada prostokąt czerwonego blasku. W tym prostokącie ta moja książka. Gruby kremowy papier, miękkie krawędzie stron rozcinanych kościanym nożykiem. Nad tą książką przy huczącym, potem szumiącym piecu, w przygasającym świetle, przeżywam zjawisko, które będzie powracać przez całe życie: nie ma mnie tu, niczego nie czytam, jestem tam - w świecie przywołanym przez tekst...

Co to, to nie. Myślennik Haliny Bortnowskiej. Agora 2011, s. 75 [fragment rozdziału "Wolność w dżungli"]

Komentarze