Wizyta w ich domu była dla mnie prawdziwą ucztą duchową.

- Wujku, Tomek wspominał, że byłeś na Masa Tierra, jak wygląda ta wyspa? - dopytywała się Natasza. 

Ignacy Domeyko
- Kilka lat temu ze Smugą łowiliśmy zwierzęta w Ameryce Południowej. Przy okazji udało nam się odwiedzić w Santiago potomków naszego sławnego Ignacego Domeyki. Z prawdziwym wzruszeniem oglądałem jego gabinet. Wokół ścian szafy biblioteczne, zbiory geologiczne, biurko, przy którym pracował rano i wieczorem, na biurku fotografie dzieci, a na ścianie duży, owalny portret pięknej brunetki, pani Sotomayor, żony Domeyki, z którą przeżył dwadzieścia lat. Przy kominku fotel na biegunach, nad kominkiem duże lustro w masywnej ramie. W słotne dni państwo Domeykowie siadali przy tym kominku. Wizyta w ich domu była dla mnie prawdziwą ucztą duchową. Właśnie w tym gabinecie, budzącym wspomnienia i dziwne tęsknoty, Smuga zaproponował wycieczkę na Mas a Tierra. 

Alfred Szklarski - Tomek w Gran Chaco, Muza 2006


Ignacy Domeyko z żoną Henrykietą


Komentarze