Książka, którą mi pan wczoraj polecił, jest najgorszą, jaką czytałam w całym moim osiemdziesięciodwuletnim życiu.

- O, pani Cumberbatch. Niestety, właśnie zamykamy.
- Panie Fikry, proszę nie patrzeć na mnie tym swoim wzrokiem Omara Sharifa. - Kobieta omija księgarza i rzuca na ladę gruby tom w miękkiej oprawie. - Książka, którą mi pan wczoraj polecił, jest najgorszą, jaką czytałam w całym moim osiemdziesięciodwuletnim życiu. Żądam zwrotu pieniędzy.
Ajay spogląda to na książkę, to na kobietę.
- Co się pani w niej nie spodobało?
- Panie Fikry, zacznijmy od tego, że narratorem jest Śmierć! Mam osiemdziesiąt dwa lata i wcale mi się nie uśmiecha lektura sześciusetstronicowej powieści, w której narratorem jest Śmierć. Uważam, że to był z pańskiej strony gruby nietakt.
Ajay przeprasza, choć nie czuje skruchy. Skąd się biorą ci ludzie, którzy oczekują gwarancji, że książka im się spodoba? Przyjmuje zwrot. Grzbiet książki jest uszkodzony. Nie nadaje się do powtórnej sprzedaży.
- Droga pani, książka wygląda na czytaną. Ciekaw jestem, przez ile stron pani przebrnęła.
- Owszem, przeczytałam ją. Tak mnie rozzłościła, że zarwałam całą noc. W moim wieku to raczej niewskazane. Podobnie jak spazmatyczny płacz, a ta powieść wycisnęła ze mnie morze łez.
Prosiłabym, aby następnym razem, polecając mi książkę, miał pan to na uwadze.
- Naturalnie. Jeszcze raz panią przepraszam. Większość naszych klientów bardzo sobie Złodziejkę książek chwaliła.

Gabrielle Zevin - Między książkami. W.A.B., Warszawa 2014, s. 53, przełożył Łukasz Witczak

Komentarze