Teksty Agnieszki są sprzęgnięte z jej nazwiskiem

Teksty Agnieszki są sprzęgnięte z jej nazwiskiem. Nawet wtedy, gdy Tadeusz Różewicz, ekspert od miksowania gatunków, osadzi w swoim wierszu pod tytułem Czytanie książek kilka zmodyfikowanych wersów zasłyszanego przeboju, pomijając nazwisko autora, wiemy, o kim mowa.

Wracam do listopada 1978
czytam dalej Walkę o treść
Irzykowskiego
"...zgon realizmu uważa się za rzecz,
która się rozumie sama przez się [...]"
jednak rację miał Irzykowski
nie Witkacy
pomyślałem i poszedłem
wyrzucić śmieci
włączyłem radio
słuchałem dziwnych (?)
słów współczesnej polskiej piosenki
"...wyłączy nam prąd wykidajło
pchajmy więc taczki obłędu
jak Bajron"

Ula Ryciak: Potargana w miłości. O Agnieszce Osieckiej. Wydawnictwo Literackie, Kraków 2015, s. 218

===

A to cały wiersz Tadeusza Różewicza, przywołany przez Ulę Ryciak:

Tadeusz Różewicz - Czytanie książek

Ja niżej podpisany                
Tadeusz
Syn Władysława i Stefanii
urodzony w roku 1921
w mieście Radomsku

obudziłem się ze słońcem
miałem uczucie że zbliża się
do mnie poezja
ale to było złudzenie
(poezja zakryła oblicze)
zjadłem płatki owsiane
ogoliłem się
patrząc w lustro
pomyślałem "no tak"
poszedłem po gazetę
jest 5 listopada 1978
"jak ten czas leci"
jest już lipiec `84
wieczór godzina 20.00
od rana pada deszcz
za oknem szum i plusk
czytam o Dostojewskim
(okrutny talent)
przerywam czytanie
patrzę na drzewa
myślę o wieczności

jak ten czas leci

Wracam do listopada 1978
czytam dalej Walkę o treść
Irzykowskiego
...zgon realizmu uważa się za rzecz,
która się rozumie sama przez się(...)
jednak rację miał Irzykowski
nie Witkacy
pomyślałem i poszedłem
wyrzucić śmieci
włączyłem radio
słuchałem dziwnych (?)
słów współczesnej piosenki
wyłączy nam prąd wykidajło
pchajmy więc taczki obłędu
jak bajron

coraz częściej nie kończę wierszy
opowiadań listów
nie skończyłem listu do Wirpszy
dowiedziałem się że umarł
napisałem kartkę do Zbyszka
wysłałem bez adresu
zwrócono mi
Zbyszek uśmiecha się jeszcze
ale jego Żona płacze
i mówi że
nie może mówić

19 maja 1988 roku
byłem w Buczkowicach
u Stanisława Gębali
właśnie zegar na kościelnej wieży
wybił godzinę dwunastą
Głos Rembrandta (z książki którą zamknąłem):
Zostań w domu
- mówił do młodego artysty,
który chciał jechać w świat -
zostań w domu. Życia nie starczy
na poznanie cudów, jakie
się tam znajdują...
na otwartym zeszycie drżą
cienie gałęzi
jabłonka przekwita
płatki opadają na stolik
na trawę na książkę

Tadeusz Różewicz: Czytanie książek. W: Płaskorzeźba. Wydawnictwo Dolnośląskie, Wrocław 1991, 136 s.



Komentarze