ojciec używał banknotów jako zakładek...

Jednakże w skrytości, kiedy sytuacja robiła się bardzo zła, często zaglądałem do książek, żeby się przekonać, czy nie znajdę jakichś pomocnych słów, i któregoś dnia przeczytałem: "Przebaczanie grzechów jest wiecznotrwałe i cnota nie jest uprzednio wymagana". Te słowa wywarły na mnie tak duże wrażenie, że jakiś czas w kółko je sobie powtarzałem. Ale potem zapomniałem, która to była książka. Była jedną z tysięcy pozostawionych przez mojego ojca, który sporo z nich sam napisał. Przeszukałem kilkadziesiąt tomów, nie znalazłem jednak nic prócz pieniędzy, bo ojciec używał banknotów jako zakładek - co tam akurat miał w kieszeni, piątki, dziesiątki, dwudziestki. Trafiały się nawet papierki wycofane z obiegu przed trzydziestu laty, takie duże żółte płachty. Przez pamięć na dawne czasy bardzo mnie ich widok cieszył, więc zamknąłem drzwi biblioteki na klucz, żeby dzieci nie wchodziły, i spędziłem popołudnie na drabinie, wytrząsając książki, a banknoty sfruwały na podłogę. Ale nie znalazłem tej sentencji na temat przebaczania.*

* Saul Bellow: Henderson, król deszczu. Wydawnictwo IN FOCUS, Olsztyn-Warszawa 1992, s. 7-8, przełożyła Krystyna Tarnowska

Komentarze

  1. ciekawe zakładki.......
    bywały bilety, pocztówki i różne inne, ale o takich czytam pierwszy raz...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też pierwszy raz przeczytałam o banknotowych zakładkach. Dobrze, że wszystko "zostało w rodzinie". :-)

      Usuń
  2. :) ja raz wsadziłam rachunek jako zakładkę, książkę odłożyłam i zapomniałam, zorientowałam się dopiero, kiedy dostałam wezwanie do zapłaty. Od tej pory stosuję inne zakładki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, to miałaś przygodę. Całe szczęście, że się to dobrze skończyło. :-)
      Próbuję sobie przypomnieć jakieś wydarzenie z zakładką u mnie, ale nic mi nie przychodzi do głowy. Na ogół stosuję klasyczne zakładki lub widokówki, a do tego żółte karteczki, którymi zaznaczam miejsca z ciekawymi cytatami do przepisania.

      Usuń
  3. O!! Banknoty jako zakładki.
    Bardzo dużo książek pożyczam z biblioteki, często trafiam na różne pozostawione zakładki, ale na banknoty jeszcze nie trafiłam. A szansa chyba większa niż w Toto Lotku :-))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak sobie pomyślałam, że najlepszy by był aktualny wygrywający kupon. Odszukujesz prawowitego właściciela, on odbiera wygraną... ile wynosi znaleźne?? :-))

      Usuń
    2. Znaleźne 10% ... :-)))

      Usuń

Prześlij komentarz