Julia Hartwig - Wahanie nad książką młodego poety


Wahanie nad książką młodego poety

Zdziwi się rano pokojówka
kiedy znajdzie przy łóżku hotelowym tę książkę
bo zapewne zostawię ją tu
skoro moja waliza jest już załadowana po brzegi
Porównuję jednak raz jeszcze ciężar tego tomu
z wagą zawartych w nim wierszy
Jest przecież w swoich próbach rzeczywisty
jeśli mimo czerwcowego upału
uwierzyłam w listopadowy deszcz ze śniegiem
który wygnał go z baru po utracie dziewczyny
i w ten poranek kiedy pojął nagle
jak niewiele znaczy już dla niego rodzinny dom
spakował się więc i odjechał na zawsze
Brał potem przypadkowe prace
żył pośpiesznie i budził się na dnie zniechęcenia
z pragnieniem żeby zasnąć i nie obudzić się już nigdy
i faktów tych nie kradł z pewnością z cudzego życia
ani wierszy z cudzych wierszy
Czy to nie dosyć by zachować jego książkę?
Porzucanie nie było z resztą nigdy moją mocną stroną
wszystko co napotykam noszę w sobie
jak depozyt czekający na zapóźnionego właściciela
Być może racja jest po stronie tych
którzy bez trudu uwalniają się od wszystkiego co zbędne
i dążą wprost do wytyczonego celu
Im zapewne wahania moje wydadzą się po prostu śmieszne

(americana, 1979)

Julia Hartwig: Wahanie nad książką młodego poety. W: Wiersze wybrane. Biblioteka Poetycka Wydawnictwa a5 pod redakcją Ryszarda Krynickiego. Tom 69. Wydawnictwo a5, Kraków 2014 (wydanie z płytą CD), s. 179

Komentarze