Szekspir jest cudowny, prawda?

Okładka
   "Przyszło jej na myśl, że mogłaby deklamować wiersze. Kiedyś, za dziewczęcych lat, uchodziła za dobrą lektorkę i recytatorkę. Ciekawe, jak jest teraz, po tych wszystkich latach. Ile z tych licznych wierszy, które znała na pamięć, potrafiłaby powiedzieć dzisiaj?
  
   Dla miłosierdzia nikt przymusu nie ma;
   Ono jak kropla niebieskiego deszczu..?
*
  
   Co dalej? To głupie, lecz po prostu nie pamiętam, co dalej.
  
   Już cię nie strwożą pożogi słońca…
  
   (Ten przynajmniej przyjemnie się zaczyna! A dalej?)
  
   Ni zimy ostre podmuchy;
   Wziąłeś zapłatę u prac twych końca,
   Poszedłeś spocząć w dom głuchy.
   Rycerz, dziewica, kominiarz czarny
   Wszystko się w popiół obróci marny?
**
  
Zaczął się przyjemnie, ale dalej? Brr… Czy potrafię przypomnieć sobie któryś z sonetów? Sporo ich kiedyś znałam. Może ten: „Nie ma miejsca we wspólnej dwojga serc przestrzeni” albo ten, o który poprosił mnie Rodney.
   Zabawnie zabrzmiało, kiedy któregoś wieczoru, ni stąd, ni zowąd, powiedział:
   - „Lecz twoje wieczne lato nie wie, co jesienie…” To z Szekspira, prawda?
   - Tak, to jeden z jego sonetów.
   - „Nie ma miejsca we wspólnej dwojga serc przestrzeni dla barier, przeszkód?” Czy z tego?
   - Nie, z tego, który zaczyna się: „Do czego cię przyrównać? Do dnia w pełni lata?
   A potem wyrecytowała mu cały sonet, naprawdę pięknie, z należną mu ekspresją.
   Kiedy skończyła, on, zamiast słów pochwały, jedynie powtórzył w zamyśleniu:
   - Jeszcze w maju wiatr nieraz mrozem pąk omiata”… tylko że teraz jest październik, prawda?
   Zabrzmiało to niezwykle. Spojrzała na niego, a on rzekł:
   - Czy znasz ten drugi? Ten o wspólnej dwojga serc przestrzeni?
   - Tak. - Zastanowiła się chwilę, po czym zaczęła deklamować:
  
   Nie ma miejsca we wspólnej dwojga serc przestrzeni
   Dla barier, przeszkód. Miłość to nie miłość, jeśli,
   Zmienny świat naśladując, sama się odmieni
   Lub zgodzi się nie istnieć, gdy ktoś ją przekreśli.
  
   O, nie: to znak, wzniesiony wiecznie nad bałwany,
   Bez drżenia w twarz patrzący sztormom i cyklonom -
   Gwiazda zbłąkanych łodzi, nieoszacowanej
   Wartości, choćby pułap jej zmierzył astronom.
  
   Miłość to nie igraszka Czasu: niech kwitnące
   Róże wdzięków podcina sierpem zdrajca blady -
   Miłości nie odmienia chwile, dni, miesiące:
  
   Ona trwa - i trwać będzie po sam skraj zagłady.
   Jeśli się mylę, wszystko inne też mnie łudzi:
   Że piszę to; że kochał choć raz któryś z ludzi.

  
   Skończyła, ze szczególną emfazą i dramatyzmem akcentując ostatnie linijki.
   - Nie sądzisz, że dość dobrze deklamuję Szekspira? Zbierałam w szkole same pochwały. Mówiono mi, że moje recytacje są pełne ekspresji.
   - Sonety Szekspira same w sobie są ekspresyjne - powiedział Rodney jakby nieobecny duchem.
   Ona westchnęła i szepnęła:
   - Szekspir jest cudowny, prawda?"


* W. Szekspir, Kupiec wenecki, przekład Leona Ulricha.
** W. Szekspir, Cybelin, przekład Leona Ulricha.


Mary Westmacott, czyli Agatha Christie: Samotna. [Inny tytuł: Samotna wiosną]. Wydawnictwo Prószyński i S-ka, Warszawa 2004, Tłumaczenie: Bogumiła Malarecka, s. 34-35

Komentarze

  1. Nie jesteśmy gorsi - w "Podróży za jeden uśmiech" Bahdaja ciocia Kabała i kierowca chłodni recytują fragment z Romea i Julii "Chcesz już iść, jeszcze ranek nie tak bliski, słowik to a nie skowronek ..." (akt III scena V) :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O! Świetnie, że przypomniałeś o tym! Mogę skorzystać z Twojej pamięci i przygotować taki post?

      Usuń
    2. Ależ proszę bardzo :-)

      Usuń
    3. Dziękuję. :-) Zaraz po powrocie w pracy wyciągnę mój egzemplarz "Podróży...". To takie stare wydanie z Klubu Siedmiu Przygód. :-)

      Usuń
    4. To była bardzo zacna seria ale było minęło.
      Jeśli chodzi o książki młodzieżowe to w "Wakacjach z braciszkiem" co prawda nie znajdziesz Szekspira ale z tego co pamiętam Gałczyńskiego i Staffa już tak :-) a poza tym to bardzo przyjemna książka "dziewczyńska" :-)

      Usuń
    5. No proszę, "Wakacji z braciszkiem" nie czytałam, albo już nie pamiętam. Ale chętnie sobie przeczytam. Dobra lektura na upały. :-) Zaraz poszukam w mojej bibliotece.

      Usuń
    6. W okresie przejściowym pomiędzy młodszą a starszą młodzieżą :-) to była jedna z moich ulubionych książek, odkrywała przede mną "dziewczyńską" stronę uczuć :-) Pamiętam ją do dzisiaj, akcja rozgrywa się w czasie wakacji tak że sam postanowiłem przypomnieć ją sobie i dlatego wspomniałem Ci o niej :-)

      Usuń
    7. Dziękuję. :-) U mnie w bibliotece nie ma jej, ale będę szukać dalej.

      Usuń

Prześlij komentarz