książki są tlenem kultury...

Okładka
Świat jest bowiem moim zdaniem kontekstem koniecznym dla literatury, a tym, czego w niej poszukuję od lat, jest sens, gadanie z sensem o zjawiskach, które widać za oknem, na sąsiedniej ulicy, na sąsiednich kontynentach i na innych planetach. Gadać z sensem można nie tylko o tym, co się stało, co zachodzi na naszych oczach (choć często nie zdajemy sobie z tego sprawy), ale też o tym, co się zapowiada z niezerowym prawdopodobieństwem. Tu mocną pozycję sobie wyrobił pewien odłam fantastyki, którego nie poważę się nazwać [refleksyjna? zaangażowana?], którego reprezentacja wypełnia w dużej części objętość "Rozmyślań nad tlenem".
Dlaczego taki tytuł? Uważny czytelnik dowie się, że wziąłem go z powieści Verne'a "Paryż w XX wieku", gdzie klasyk powieści przygodowej wydał skowyt odrazy, przewidując przyszłość cywilizacji. Także i sto lat później przyszłość ta rysuje się nieciekawie. Nazwanie jednak w ten sposób całego zbioru sugeruje głębsze znaczenie: otóż uważam, że książki są tlenem kultury, dostarczają jej oddechu, niezbędnego dla zdrowia i prawidłowego funkcjonowania. W sytuacji, gdy dopływ i stosowanie książek zostały ograniczone do takiego stopnia, jak obserwujemy obecnie, kultura zaczyna cierpieć na bezdech, anemię i uwiąd, i na nic się zdadzą reanimacje, które polegają na pompowaniu jej w żyły internetowej glukozy. Jak już przy mediach elektronicznych jesteśmy, to warto może wspomnieć, że "Rozmyślania nad tlenem" wydają mi się efektem surfowania po Galaktyce Gutenberga, odziedziczonej po wiekach rozwoju piśmiennictwa. Odnoszę wrażenie, że internet wraz z całą infrastrukturą próbuje en bloc odesłać to dziedzictwo do lamusa i unieważnić.

Marek Oramus: Rozmyślania nad tlenem. Przygody człowieka czytającego. Wybór felietonów z cyklu "Piąte piwo". Przedmowa. Wydawnictwo Solaris, Olsztyn 2000, s. 8-9

Komentarze

  1. Paren, sięgasz po "moje" książki! :) "Moje", czyli takie, które polecałabym bez wahania. Tę lubię, bo zainspirowała mnie do szukania i czytania innych, wzmiankowanych pozycji.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę, że czytamy podobne książki! :-)
      Ten zbiór felietonów Oramusa i dla mnie jest ciekawy, bo zawiera dużo inspirujących wskazówek z gatunku, który wciąż na nowo odkrywam.

      Usuń

Prześlij komentarz