Czytanie książki jest, przynajmniej dla mnie, jak podróż po świecie drugiego człowieka...

Okładka
- Którą z książek ojca lubi pan najbardziej?
- "Krainę Chichów".
- A dlaczego?
Podniosła z końca stołu jajowaty szklany przycisk do papieru i turlała go z ręki do ręki.
- Bo nikt inny nie zbliżył się tak bardzo do mojego świata. - Rozprostowałem nogi i wychyliłem się do przodu, opierając łokcie na kolanach. - Czytanie książki jest, przynajmniej dla mnie, jak podróż po świecie drugiego człowieka. Jeżeli książka jest dobra, czytelnik czuje się w niej jak u siebie, a jednocześnie intryguje go, co mu się tam przydarzy, co znajdzie za następnym zakrętem. A jeżeli książka jest marna, przypomina przeprawę przez Secaucus w New Jersey: cała okolica cuchnie i człowiek żałuje, że w nią w ogóle zabrnął, ale skoro już tak się stało, zamyka okna i oddycha ustami, żeby jakoś dotrwać do końca.
Roześmiała się i pochyliła, żeby pogłaskać Pańcię, która złożyła kanciasty łeb na jej stopie.
- Czy to znaczy, że każdą książkę czyta pan do końca?
- Tak, przyznaję, że to okropna wada. Nawet jeżeli jest to najgorsza szmira, kiedy już raz zacznę czytać, tkwię na haczyku aż dobrnę do końca.
- To bardzo interesujące: mój ojciec był taki sam. Skoro już się za coś wziął - choćby i za książkę telefoniczną - musiał to doczytać do żałosnego końca.
- Czy to nie na tej podstawie zrobili ten fantastyczny film?
- Na podstawie czego?
- Książki telefonicznej.
Jeszcze nie skończyłem mówić, a już wiedziałem, że dowcip jest marny. Anna nawet nie wysiliła się na uśmiech. Przestraszyłem się, że może oceniać ewentualnych biografów na podstawie poczucia humoru.
- Przeproszę was na chwilę. Muszę zerknąć, co tam z kolacją.

Jonathan Carroll: Kraina Chichów. Wydawnictwo Rebis, Warszawa 2010, s. 73, tłum. Jolanta Kozak

Komentarze

  1. Muszę przeczytać w końcu jakąś książkę tego autora. Ostatnio widziałam nawet jedną za 5zł w media markcie i do tej pory zastanawiam się,dlaczego przeszłam obok niej obojętnie ;) Pozdrawiam !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Książki Jonathana Carrolla są dość specyficzne, mieszają świat realny z wymyślonym. Nie każdemu się to podoba, więc "ryzyko" zawsze istnieje. Ale ta oferta, o której piszesz, była faktycznie dobrą okazją, żeby się w miarę bezboleśnie przekonać. Na szczęście można też skorzystać z jakiejś biblioteki. :-) Pozdrawiam!

      Usuń

Prześlij komentarz