bardziej niż czytania nie cierpiał pakowania...

Okładka
"Trzy lata temu Stu nabył książkę zatytułowaną Wodnikowe Wzgórze, aby wysłać ją bratankowi w Waco. Załatwił pudełko, aby w nim wysłać książkę, a potem, ponieważ bardziej niż czytania nie cierpiał pakowania, zerknął na pierwszą stronę, chcąc przekonać się z czym ma do czynienia. 
Okładka
Przeczytał pierwszą stronę, potem drugą, i dał się pochłonąć powieści. Zarwał całą noc, pijąc kawę, paląc papierosy i... czytał, czytał, czytał, dla samej tylko przyjemności lektury. Kurczę, to była książka o królikach. Najgłupszych, najbardziej tchórzliwych stworzeniach na tym Bożym świecie... tyle tylko, że facet, który to napisał uważał inaczej. Losami bohaterów naprawdę można się było przejmować. To była cholernie dobra książka i Stu, który czytał dość wolno, skończył ją dwa dni później."

Stephen King: Bastion. Wydawnictwo Zysk i S-ka, Poznań 2003, 1336 s., tłum. Robert Lipski

Komentarze

  1. Też się dałem pochłonąć "Wodnikowemu Wzgórzu" :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czytałam Twoją recenzję. :-) Od tego czasu mam "Wodnikowe Wzgórze" na liście do przeczytania. Może jeszcze w tym roku się uda.:-)

      Usuń
    2. Jeśli Stu potrzebował dwóch dni, to Tobie wystarczy jeden a do końca roku zostało przecież grubo ponad 200 dni :-)

      Usuń
    3. :-) Kilka minut temu zamówiłam w mojej bibliotece. Teraz już tylko wystarczy zacząć czytać... :-)

      Usuń

Prześlij komentarz