Michael Palmer: "Pierwszy pacjent"

Okładka
 "Ścianę naprzeciwko biurka zajmowała biblioteczka, szeroka na ponad trzy metry i na ponad dwa i pół metra wysoka. Kolekcja - równo ustawione tomy, prawie wszystkie w twardych oprawach, a niektóre obite w skórę - prezentowała się imponująco. Znajdowały się tam dzieła klasyków: Chaucera, Dickensa, Hemingwaya, Tołstoja, Fitzgeralda. Były albumy malarstwa: francuscy impresjoniści, Picasso, Winslow Homer i wielu innych. Gabe znalazł też kilka tomów o drugiej wojnie światowej.
  Poza tym na półkach stały zbiory książek z zakresu historii Europy, Stanów Zjednoczonych, historii powszechnej, filozofii oraz polityki - w większości konserwatywne. Gabe otworzył kilka tomów, ale wewnątrz nie było ekslibrisów ani żadnych innych oznaczeń, które mogłyby zdradzić, czy książki należały do właściciela mieszkania, czy też do samego człowieka renesansu, doktora Ferendellego.
  Gabe dowiedział się o swoim poprzedniku nawet więcej, niż przypuszczał, a poza tym trafił na jedną niespodziankę - portret Lily Sexton, który FBI i Secret Service chyba przeoczyły - toteż był już gotowy zejść na dół, kiedy jego uwagę przykuły grzbiety książek na samym końcu najniższej półki. Sześć czy siedem tomów, wszystkie w miękkiej oprawie i z kolorowymi okładkami. Lekarz wyciągnął największy i najgrubszy z nich: Nanomedicine autorstwa Roberta A. Freitasa Jr. Tom 1: Basic Capabilities*. Była to specjalistyczna rozprawa, długa na pięćset siedem stron, w której znajdowały się szczegółowy spis treści oraz obszerny indeks. Na górze wewnętrznej strony przedniej okładki idealnie równymi, drukowanymi literami napisano jedno słowo "Ferendelli".
  Gabe odłożył książkę na biurko i sięgnął po następne: Understanding Nanotechnology, Nanotechnology for Dummies, Nanotechnology: Science, Innovation and Opporttunity, Nanotechnology: A Gentle Introduction to the Next Big Idea*. Każdy z tomów nosił nazwisko Ferendellego starannie naniesione na wewnętrzną stronę okładki.
  Gabe przypomniał sobie równiutko złożoną bieliznę i posegregowane skarpetki w szufladach komody, Dodał określenie "pedantyczny" do listy cech, które już wcześniej przypisywał Ferendellemu. Następnie poświęcił kilka minut na przekartkowanie pozycji, które rzucały trochę światła na ten najnowszy aspekt postaci byłego prezydenckiego lekarza: fascynację nanonauką badającą możliwości manipulacji strukturami na poziomie atomów i cząsteczek oraz nanotechnologią, czyli wytwarzaniem przydatnych substancji chemicznych oraz urządzeń z pojedynczych atomów i cząsteczek.
  Nanotechnologia. Podczas trzech minut lektury Gabe dowiedział się na ten temat więcej, niż wiedział do tej pory.

*/s. 121  Nanomedicine: Basic Capabilities (ang.) - Nanomedycyna, podstawowe zdolności.
*/s. 122 Tytuły kolejno: Zrozumieć nanotechnologię, Nanotechnologia dla opornych, Nanotechnologia: nauka, innowacja i możliwości, Nanotechnologia: prosty wstęp do nowej wielkiej idei."

........................................

Michael Palmer: "Pierwszy pacjent".Albatros, Wydawnictwo A. Kuryłowicz, 2009, tłum. Rafał Lisowski,s. 121-122

Komentarze

  1. Twoje fragmenty bywają też pouczające. Lekarz prezydenta USA interesuje się nanotechnologią, jego następca chce poznać jej tajniki... ja też postanowiłam rozszerzyć swoją wiedzę i zajrzałam do wszechwiedzących googli, jestem już mądrzejsza :-)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo Ci dziękuję. :-)
      Nanotechnologia jako "melodia przyszłości" warta jest zainteresowania". :-)

      Usuń

Prześlij komentarz