Jack Goody: "Renesans, czy tylko jeden?" (o niszczeniu bibliotek)

Okładka
"Wielką bibliotekę bagdadzką zniszczyli zdobywcy mongolscy, którzy książek użyli podobno do budowy tamy przez Tygrys. Zdarzały się też ataki o charakterze bardziej ideologicznym. Za tworzeniem bibliotek następowało w wielu wypadkach ich aktywne niszczenie - i w Chinach, i pod panowaniem islamu, i w innych miejscach. Dochodziło nie tylko do przypadkowych szkód spowodowanych wojną czy "działaniem Boga", mogła to być również rozmyślna polityka najeźdźcy, jak w wypadku biblioteki w Bagdadzie, albo wskutek odrzucenia tej wiedzy, jaką owe biblioteki gromadziły, co ilustruje przykład kalifa Umara i losów biblioteki aleksandryjskiej za panowania Arabów. Kalif uznał za warte zniszczenia książki niezgodne ze Słowem Boga objawionym w Koranie. Ta postawa nie różniła się zresztą istotnie od postawy św. Augustyna i innych apologetów chrześcijaństwa, takich jak Justynian, który z podobnych powodów zlikwidował nauczanie pogańskiej filozofii w Atenach i gdzie indziej. Oczywiście na Zachodzie aż do czasów nazistowskich nie obserwujemy podobnych przykładów palenia książek, często jednak bywały one usuwane z kanonu, biblioteki malały, a z nastaniem reformacji zbiory klasztorne Anglii uległy rozproszeniu (zgromadził je na powrót arcybiskup Parker w kolegium Corpus Christi w Cambridge) istniał też katolicki Indeks. W rzeczy samej znikanie książek było zjawiskiem powtarzającym się przez całe dzieje słowa pisanego zarówno w Chinach jak i w Europie, czy to na skutek niszczenia bibliotek, czy to cenzurowania poszczególnych dzieł, czy wreszcie ich rozmyślnego palenia. Wszelako w kulturach piśmiennych każde odrodzenie, renesans, prowadziło również do odzyskiwania jakiejś części dawnej wiedzy, części dorobku przeszłości, możliwość takiego odzyskiwania stanowi jeden z aspektów kultury pisanej i pisma."

Jack Goody: "Renesans, czy tylko jeden?". Czytelnik, Warszawa 2012, s. 49, tłum. Ireneusz Kania.

Komentarze