Stanisława Fleszarowa-Muskat: "Złoto nie złoto"

Okładka

"A czytelnik lubi, kiedy autor ma rację, lubi się z nim zgadzać, lubi myśleć, że on by to właśnie tak przedstawił,  gdyby sam pisał książki  Ale czytelnik także wielu rzeczy nie lubi, przede wszystkim śladów tej piekielnej męki, której kosztem rodziły się zdania w jego mniemaniu lekkie i potoczyste;  nie wolno wyprowadzać go z błędu, nie wolno go dopuszczać do tej męki - tylko naprawdę wielcy pisarze pozwalają sobie na swoistą kokieterię szczerości."

Stanisława Fleszarowa-Muskat: "Złoto nie złoto". Wydawnictwo MON, Warszawa 1979, s. 16

Komentarze

  1. W zeszłym roku mnie "wzięło" i przeczytałam sporo książek tej autorki... ta też znalazła się w moich rękach :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :-)
      Ja czytałam Fleszarową sporo lat temu i pewnie już czas na powtórki, zwłaszcza "Tak trzymać", bo bardzo jestem ciekawa, czy po latach będą mi się podobały, ale "Złoto..." czytam pierwszy raz. :-)

      Usuń

Prześlij komentarz