Barbara N. Łopieńska: "Książki i ludzie" (3) i czytanie w łóżku

Prawie wszystkim swoim rozmówcom pani Łopieńska zadała pytanie:
"Co u Pani/Pana leży przy łóżku?" 
Oto kilka odpowiedzi:

Okładka
Paweł Hertz:
"- Wiersze Mickiewicza, Pan Tadeusz, Biblia i stara książka telefoniczna."

Janusz Tazbir:
"- Nic, bo nie czytam w łóżku. Ale wielokrotnie wracam do pewnych książek. Często czytam Klub Pickwicka, Lalkę, ale bez zakończenia, bo nie lubię, kiedy moim bohaterom dzieje się coś złego, czytam bardzo często Biesy, ale nie do poduszki."

Marian Brandys:
"- Nie czytam w łóżku. Czytam w fotelu, ale mi nie pozwalają. Chcą, żebym się więcej ruszał."

Andrzej Wajda i Krystyna Zachwatowicz:
"- To jest moja kupka: Maria Czapska, wiersze Audena, "Zeszyty Literackie" i biografia Prousta, o której mówiłam, napisana przez George'a D. Paintera. Można to, tak jak i Prousta, czytać w kółko. W kółko też czytam Wyrwane strony Czapskiego. A to kupka męża: najnowsze wiersze Różewicza - wspaniałe, ciekawy artykuł o sztuce Zanussiego, Życie na niby Kazimierza Wyki, nowele Nabokova. Namawiam go, żeby z nowelki Obłok, jezioro, wieża zrobił film. Dobra książka Piotra Mitznera o teatrze, Jesień patriarchy Marqueza, Lochy Watykanu. A co to? Zaraz, dlaczego to leży na jego kupce? Zabrał mi.
- Co?
- Wiersze Brodskiego. Wyrywamy je sobie. Tak samo zresztą jak wiersze Miłosza."

Erwin Axer:
"- Co najchętniej czyta Pan do snu?
- Coś, co już znam na pamięć. Na przykład korespondencję Tomasza Manna.
- Co tu jeszcze leży przy łóżku?
- Mój XX wiek - Marcuse. Bardzo kulturalny człowiek. Pisarz. Nie ten ideolog roku 1968. Leży Piotruś Pan - czytam go czasem, żeby się oderwać od siebie samego, Rozmowy z Goethem Eckermanna - jak zwykle, "Zeszyty Literackie", Pismo Święte, Lichtenberg - jego zawsze czytam. A tu proza Fontany. Miłosz tu leży przy łóżku."

Jerzy i Anna Turowiczowie:
"Jerzy Turowicz: - To sypialnia. Dwa tapczany, szafa, a na niej kryminały. Czytam je przed zaśnięciem. To znaczy czytam cztery czy pięć stron, szybko zasypiam i następnego dnia nic nie pamiętam. W ten sposób czytam w kółko Chandlera.
Anna Turowiczowa: - A ja Chmielewską.
[...]
- Jerzy Turowicz: - Kończę czytać obie książki o Kisielu.
- Przykro było Panu, kiedy przeczytał Pan Dzienniki Kisiela?
Jerzy Turowicz: - Przykro.
Anna Turowiczowa: - A mówiłam mu, żeby nie czytał tego do poduszki.
Jerzy Turowicz: - Dlaczego? Mam twardą skórę. Próbowałem zrozumieć, dlaczego tak pisał. Ten tapczan... Widzi pani, za co on służy?
- Oczywiście nie za tapczan.
Jerzy Turowicz: - Już właściwie nie wiadomo. "

Barbara N. Łopieńska: "Książki i ludzie". Twój Styl, Warszawa 1998, 258 s.

Komentarze