Antonina Domańska: "Krysia Bezimienna"

Okładka
"W pośrodku namiotu, przy stole zbitym z desek umocowanych na czterech nie ociosanych pniakach, siedział Stefan Batory z głową wspartą na ręku i czytał. W mosiężnym dwuramiennym lichtarzu paliły się woskowe świece. W kącie łoże - raczej małe, wąskie, żelazne łóżko, na nim siennik, skórzana poduszka i gruba wełniana derka. Oto były sprzęty i ozdoby namiotu królewskiego.
Gość chrząknął z cicha, król podniósł oczy znad księgi.
- A... pan hetman... jak to dobrze, żeście przyszli, pogadamy.
- Obawiałem się wejść; mniemałem, że po takich trudach dawno spoczywacie, miłościwy panie. Dopiero ujrzawszy światło, ważyłem się wstąpić.
- Nie pomyliliście się, wojewodo; odpoczynku miłego zażywam po pracy - odparł król. - Oto siedzę sobie w ciszy, wygodnie.
Hetman Mielecki uśmiechnął się nieznacznie; dostrzegł ten uśmiech Batory.
- No tak, powiadam: wygodnie, gdy się cały dzień stoi niczym karbowy przy żniwie, gdy nie ma czasu ani jeść, ani przysiąść na ćwierć godziny, gdy człek własnego głosu wśród onych wrzasków, jęków i huków nie słyszy; to błogość serce ogarnia, że się ma bodaj taką sękatą deskę za ławę; można się przynajmniej opamiętać nieco w cichości tych wiotkich ścian. Ciało odpoczywa i dusza...
- Dusza? Czytaliście przecież...
Król podsunął milcząc księgę ku hetmanowi.
- "Commentari de bello Gallico"... Pisma Cezara?
- Tak jest. Przyjaciel to mój wierny; dzieła jego muszę mieć zawżdy pod ręką, gdziekolwiek przebywam. W gniewie łagodzi mnie, w smutku rozrywkę daje, naukę czerpię, roztropności nabywam. Zda mi się, że duch mój w jasności żywie, gdy tego wielkiego ducha czuję w pobliżu siebie.
Mielecki słuchał z podziwem tej mowy.
- O najmiłościwszy panie... przy was żyć, waszych rozkazów słuchać - to takoż w jasności przebywać!
Batory zamknął księgę i odsunął ją na bok."

Antonina Domańska: "Krysia Bezimienna".  Zrzeszenie Księgarstwa, Warszawa 1984, 128 s.

Komentarze

  1. A "Paziowie Króla Zygmunta" czytali coś? :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sami paziowie chyba nie za bardzo, ale inni bohaterowie tej książeczki czytali, oczywiście. Już dodałam trzy fragmenty ze specjalną dedykacją dla Ciebie. :-)

      Usuń

Prześlij komentarz