Joe Simpson: "Zew ciszy"


Joe Simpson
Joe Simpson. Skojarzenie natychmiastowe: góry, wspinaczka, niebezpieczeństwo. Pamiętamy go jako autora wspomnieniowego "Dotknięcia pustki", opisującego jedną niebezpieczną wyprawę i heroiczną walkę o przetrwanie w ekstremalnych warunkach. Wiemy, że nie wszystkie wyprawy kończą się sukcesem, nie ze wszystkich wracają śmiałkowie, którzy rzucili wyzwanie naturze.

Okładka
"Zew ciszy". O tym właśnie, co nakazuje opuszczać ciepłe i bezpieczne mieszkania i wyruszać na wyprawy, z których każda może być tą ostatnią. O tym, czy alpiniści rzeczywiście nigdy i niczego się nie boją, co naprawdę liczy się na stoku, czy jest tam miejsce na empatię oraz pomoc słabszym i chorym, i czy zawsze i wszędzie "człowiek - to brzmi dumnie"*.  Jak żyć po powrocie z wyprawy, w której zginął kolega? Jak wrócić do normalnego życia i codziennych zajęć?

Joe Simpson szuka zapomnienia w książkach...


"Czytanie sprawia, że przenosimy się gdzieś poza granice czasu i przestrzeni. Czytanie uwalnia nas od ograniczeń układów społecznych, pozwala nam się z nich wyswobodzić. Kogokolwiek spotkamy na stronach czytanej książki, w jakiekolwiek życie pośrednio się wcielamy - to wszystko głęboko nas dotyka. Czytanie bawi, zmienia nasze postrzeganie świata, otwiera oczy, ukazuje całkowicie inną koncepcję życia i jego wartości. Książka to poszukiwana przez wielu recepta na nieśmiertelność. Pozostawione dla przyszłych pokoleń myśli i słowa są słyszalne zza grobu, gotowe by wskrzesić czyjąś pamięć." 


Joe Simpson: "Zew ciszy". Wydawnictwo Stapis, Katowice 2005, s. 178, tłum. Gabriela Czulak.

* Maksym Gorki, Na dnie, akt 4 

Komentarze

  1. To przesłanie dotyczy chyba wszystkich czytających...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację. W tych kilku zdaniach Simpson zawarł istotę czytania. Trudno by było wyrazić to celniej i bardziej uniwersalnie.

      Usuń
  2. Wspaniały cytat.
    To fakt, że dobrze dobrana książka pozwala oderwać się od wszystkiego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, to prawda. Książki mają tę moc. A Simpson ładnie to ujął w kilku zdaniach. :-)

      Usuń

Prześlij komentarz